Stałam przed drzwiami do pokoju rodziców. Przełknęłam ślinę i zaglądnęłam do środka. Z momentem, Kiedy mój wzrok wdarł się do pomieszczenia, moje źrenice poszerzyły się. Otwarłam drzwi szerzej i postawiłam kilka kroków w głąb pomieszczenia. W pokoju roznosił się zapach juchy. Przy drzwiach leżał martwy mężczyzna, był nim mój ojciec. Przy oknie leżała zakrwawiona kobieta, moja matka. Nawet nie wiem, kiedy po moich policzkach zaczęły płynąć słone łzy. Powili kierowałam się w stronę swojej rodzicielki.
-Oka-san… - szepnęłam.
Drzwi do pomieszczenia zamknęły się. Przy ciele mojego ojca stał wysoki, ciemnowłosy włosy mężczyzna. Miał na sobie ubranie ANBU Konohy, a w jego ustach tkwił papieros. Nie cierpię zapachu nikotyny. Po dłuższym przebywaniu w towarzystwie palących, zaczynam odczuwać mdłości.
-Kim jesteś?- zapytałam drżącym głosem.
Na twarzy ciemnowłosego namalował się szeroki uśmiech.
-Twoim ojcem. – powiedział rozbawiony.
Poczułam na swojej szyi zimną stal.
-Uso… - szepnęłam.
~*~
Podniosłam się gwałtownie, krzycząc „mamo”. Po chwili w moim pokoju zjawiła się blondynka. Liczyła około trzydzieści lat. Kobieta usiadła obok mnie i przytuliła mnie. Wtulałam się w nią i płakałam coraz bardziej. Oczy zaczęły mnie piec.
-Cii. Już dobrze. Jestem przy tobie.- szepnęła kobieta.
-On was zabił! – krzyknęłam.
-Zapomnij o nim, o tym śnie. – powiedziała gładząc mnie po głowie.
Zasnęłam w ramionach swojej rodzicieli.
***
Obudziłam się kilka godzin później. Moje oczy piekły. Wygrzebałam się powoli z łóżka. Byłam niezwykle słaba, po tym co śniło mi się ostatniej nocy - nie dziwię się. Poszłam od razu do łazienki i przebrałam się. Miałam dosyć dziwne włosy, a konkretnie czerwone. Zapięłam je gumką i mogłam wyjść. Zeszłam na dół. Moja mama przygotowała mi śniadanie. Przy stole siedział już mój ojciec. Przypomniała mi się sceneria ze snu. Przejechałam ręką po miejscu, gdzie miałam przyłożony Kunai. Przełknęłam ślinę i usiadłam przy stole.
-Ohayo, Oto-san – powiedziałam – Ohayo, Oka-san.
-Witaj córko. Co się stało w nocy?- zapytał się ojciec.
-Miałam po prostu zły sen. – skłamałam po części.
-Za dużo czytasz książek, a potem masz. – stwierdził.
-Ty za dużo czytasz książek Jirayi! – krzyknęłam.
-Kochanie, dalej czytasz książki Ero-sannina? – powiedziała blondynka.
Mężczyzna odchrząknął i spojrzał na mnie ponurym wzrokiem.
-Za chwile spóźnisz się na zajęcia, a musisz zostać doskonałą Kunoichi!- powiedział poważnie ojciec.
-Co już tak późno?!
Sięgnęłam po torbę gdzie miałam drugie śniadanie i wybiegłam z domu. Biegłam bardzo szybko. Nawet nie zauważyłam, kiedy zderzyłam się z blondynem. Wylądowałam na swoich szanownych czterech literach.
-Ite! – powiedziałam.
-Kasumi? – powiedział niebieskooki.
-Naruto, ty też spóźniony? – zapytałam.
-Tak – wyszczerzył się.
Przytaknęliśmy sobie głowami i biegliśmy ile sił w nogach. Gdy dotarliśmy na teren akademii byliśmy zdyszani. Wparowaliśmy do klasy tak, że oboje wylądowaliśmy na deskach.
-Kasumi Ishi! Naruto Uzumaki! Spóźnienie! – powiedział nasz sensei Iruka.
-Ale!- powiedziałam.
-Już na miejsca! A potem zostajecie po lekcjach! – krzyknął.
-Hai…- powiedzieliśmy jednocześnie zrezygnowani.
Usiedliśmy na swoich miejscach. Ja musiałam siedzieć obok tego głupiego Uchihy. Wszystkie dziewczyny mi zazdrościły. Ciekawe czego? On jest debilem! Westchnęłam ciężko i skupiłam się na lekcji.
Witam, z tej strony Anae Mitsuki z Katalogu Naruto. Twoje zgłoszenie zostało rozpatrzone pozytywnie, jednakże chciałabym się Ciebie zapytać, gdzie znajdę adres Katalogu na Twojej stronie? Prosiłabym Cię o wstawienie jakiegokolwiek odnośnika na swojego bloga, a jeśli go nie zauważyłam, a jest, proszę poinformuj mnie, gdzie mogę go znaleźć. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,
OdpowiedzUsuńwww.Katalog-Naruto.blogspot.com
Zgłosiłaś się do naszego spisu i tak zajrzałam tu i postanowiłam przeczytać.
OdpowiedzUsuńJak czytałam początek to tak mnie wciągnęło, że nic by mnie od tego nie oderwało :D Bardzo fajnie zaczęłaś :) Już mi się spodobała znajomości Naruto i Kasumi :D Tylko zastanawia mnie ciekawe kto to był ten mężczyzna z Anbu :>
W ogóle tak fajnie go opisałaś i ten papieros. Taki zimny drań. Będę tu zaglądać i czekam na dalsze poczynania.
Ps. Zajebisty szablon ;)
Przy okazji dodałam do linków " Czytam ". Reklamę złożyłam w zakładce SPAM :)
OdpowiedzUsuń